Okładka książki "Akuszerki"
Okładka książki

Wydawnictwo Relacja
Warszawa 2022

Sabina Jakubowska

Akuszerki

Nagroda Krakowskiej Książki Miesiąca Września 2022

O książce

Porywająca opowieść o kobiecie, która obcowała z życiem i śmiercią, kochała, nienawidziła i niosła pomoc o każdej porze dnia i nocy, także podczas wojennej zawieruchy. Inspirowana autentycznymi zapiskami prababki autorki.

Zima 1885 roku, podkrakowska wieś. Młodziutka Franciszka rodzi swoje pierwsze dziecko. W porodzie towarzyszy jej przybrana matka, znana w okolicy akuszerka. Splot życiowych okoliczności sprawia, że i ona zaczyna pomagać okolicznym kobietom w przyjściu na świat ich dzieci. Wciąga ją wir namiętności i wielkiej historii.

***

Świat "Akuszerek" pokazany jest z czułością, ale bez znieczulenia. Brud jest brudem, przemoc przemocą, a miłość i mądrość idą w poprzek religijności. W tle toczą się wojny, wybuchają pożary, zarazy i pogromy. Dzieci się rodzą i odchodzą, jedne do szkół, inne na śmierć, bo wielka historia za nic ma codzienny trud kobiet. To prawdziwa i mądra powieść o przyjmowaniu życia i szacunku wobec śmierci.

Barbara Sadurska, pisarka, laureatka Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza

 „Akuszerki" zawładnęły moją wyobraźnią od początku. A potem powieść wiązała mnie ze sobą strona za stroną mocną pępowiną akcji. I nie potrafię przesądzić, czy największą zaletą "Akuszerek" jest świetne odtworzenie sztuki położniczej naszych prababek, czy też poruszająca opowieść o splatających się liniach życia i śmierci. Jednego jestem pewna: gdy mówimy, że poród odbył się siłami natury, ta natura jest kobietą.

Elżbieta Cherezińska, pisarka, autorka bestsellerowych powieści historycznych

W bólu będziesz rodziła dzieci…

Sabina Jakubowska zabiera nas w podróż w czasie. Rozpoczynając lekturę powieści Akuszerki, znajdujemy się w podkrakowskich Jadownikach, jest zima 1885 roku i właśnie rodzi dziecko Franciszka Diabelec. Towarzyszy jej przybrana matka, wiejska akuszerka. Wreszcie na świat przychodzi wyrodek, tak nazywano dzieci z wodogłowiem. Niemowlę wkrótce umiera, Franciszka zostaje zatrudniona we dworze jako mamka, a z czasem zaczyna pomagać wiejskim kobietom przy porodach… W końcu zostaje słuchaczką Cesarsko-Królewskiej Szkoły Położnych w Krakowie, bo jej powołanie – położnictwo – okazuje się zawodem tak ważnym, że zasługuje na osobną uczelnię. Do napisania powieści zainspirowały pisarkę wspomnienia prababki-akuszerki. Ona sama zresztą, jako doula, od lat towarzyszy kobietom w czasie ciąży, porodu i pierwszych chwil macierzyństwa. Ta monumentalna, wielopłaszczyznowa, niezwykle autentyczna powieść została napisana pełnokrwistym językiem. Akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku, a jej bogate tło – trudne życie polskiej wsi, zwyczaje i obrzędy, wypadki historyczne i zdarzenia losowe: pożary, powodzie, epidemie – sprawia, że z zapartym tchem śledzimy losy bohaterów. Przemiany polityczne, społeczne i urbanizacyjne oglądamy z dwóch perspektyw, wiejskiej chaty i dworu. To nie jest łatwa powieść (wrażliwcy po kilkudziesięciu stronach wymiękają…), ale jej lektura jest obowiązkowa – nie tylko dla kobiet.

Janusz M. Paluch

O autorce

Sabina Jakubowska – mgr archeologii, dr nauk humanistycznych, certyfikowana doula, nauczycielka i mama. Fascynuje ją historia lokalna, której poświęciła też doktorat. Jej debiutancka powieść dla młodzieży otrzymała Nagrodę Główną w konkursie „Promotorzy Debiutów” Tygodnika Powszechnego i Instytutu Książki. Akuszerki są jej pierwszą powieścią dla dorosłych czytelników.